Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "robi jesz", znaleziono 76

Chodzi nie o to, kim jestem, ale co robię.
Robię krok do przodu. Jestem krok dalej od Ciebie.
Jest dla mnie ważne, żeby używać słów w ich rzeczywistym znaczeniu. Dzięki temu zwykle jestem odpowiedzialny za to, co mówię i robię, za to, jaki jestem – za siebie
Jestem dobra w duszeniu w sobie wszystkiego i brnięciu przed siebie. Robiłam to przecież przez ponad dwadzieścia lat.
....Może to, kim jestem i co robię w życiu, nie jest wyryte w skale. Wciąż mogę wszystko zmienić....
Ja nie będę robił, robił, robił! bo ja chcę żyć, żyć, żyć! Nie jestem bydlęciem pociągowym ani maszyną, jestem człowiekiem. Tylko głupiec chce pieniędzy i dla zrobienia milionów poświęca wszystko, życie i miłość, i prawdę, i filozofię, i wszystkie skarby człowieczeństwa, a gdy się już tak nasyci, że może pluć milionami, cóż wtedy?
Rzecz w tym, że jestem przestępcą seksualnym, który potrzebuje pomocy, ale nie robi nic, aby ją otrzymać. Wiodę drugie życie.
Ja nie tęsknię za psychopatami, tylko facetami, którzy mają jaja. Facet może mi mówić, co mam robić, tylko wtedy, kiedy jestem naga.
Czasem widzimy ludzi, którzy robią coś niemądrego, nawet niebezpiecznego. Ale czy mamy prawo interweniować? Jestem zdania, że z reguły nie.
Zjawił się w moim życiu tak nagle, robiąc niemałe zamieszanie, że nie jestem w stanie jakkolwiek go sklasyfikować.
Jestem przede wszystkim biznesmenem, zawsze byłem. Biznesmeni robią pieniądze. Nie walczą z przeznaczeniem, bo wiedzą, że to się nie opłaca.
- Jestem złodziejką z krwi i kości - mówiła o sobie. - Nic innego poza grą w siatkę i złodziejstwem nie potrafię w życiu robić.
Jestem przekonany, że tak będzie. Że tak jak ja nigdy nie zdołałem robić niczego innego, niż marzyć o tobie, tak ty nie zdołałaś robić niczego innego, niż marzyć o mnie. No i powtarzać kłamstw, by zmienić je w prawdę, rzecz jasna.
Nie ma znaczenia, co myślę. Od siedmiu lat nic innego nie robię, tylko myślę, co poszło nie tak. Jestem już zmęczona ciągłymi próbami zrozumienia cię.
Przez całe moje życie wydawało mi się, że nie jestem od ni
czego uzależniona. Żyłam z umiarem. Znałam swoje granice
i wiedziałam, kiedy powinnam przestać coś robić, i robiłam to
bez względu na stan, w jakim mogłabym się po tym znaleźć.
...Kiedy ty robisz wdech, ja robię wydech. Nie odwrotnie. Może i jestem Bestią, która popycha swoją Piękną na drodze do sukcesu, ale ty jesteś kotwicą, która zapewnia mi bezpieczeństwo na wzburzonym oceanie i nie pozwala mi utonąć w jego falach.
Nie jestem sobą, ale jakimś odłamkiem siebie. Czuję, że niedługo mnie dobiją. Że to tylko kwestia czasu.
" To dobre podsumowanie tego, czym jestem- niezbyt konwencjonalny, ale niezbyt skrajny. Robię wszystko to, co inni, tylko nie w tym samym momencie i nie rezygnując ze szczypty indywidualizmu."
Kocham Cię tak,że to aż boli i aż się tego boję. Nie jestem... Do tego przyzwyczajony, wiesz? Do troski o drugą osobę aż do tego stopnia. Więc wybacz mi, jeśli... Jeśli zrobię coś nie tak. Po prostu nie wiem jeszcze, jak to się robi.
Wolę, żeby mnie nazywano interwencjonistką. Działaczka to za słabe słowo. Sugeruje, że trzeba coś robić, coś zmieniać. A ja jestem konserwatystką. Konserwuję, chronię. To radykałowie niszczą ziemię.
Spojrzała na mnie jakby rozkoszowała się świadomością że nadal jestem. A ja uświadomiłem sobie że robię dokładnie to samo. Świat się rozpadał a ja myślałem jedynie o tym że ona żyje.
"Spojrzała na mnie jakby rozkoszowała się świadomością że nadal jestem. A ja uświadomiłem sobie że robię dokładnie to samo. Świat się rozpadał a ja myślałem jedynie o tym że ona żyje."
Wyjdę stąd i wiem, że ułożę sobie od nowa całe życie. Nie wrócę do tego, co kiedyś robiłam, i do tych ludzi. Spłaciłam swój dług milczeniem i odsiadką. Nie jestem im nic winna.
Podczas krótkiej, gwałtownej burzy Mimbla cała się naelektryzowała. Iskry sypały się z jej włosów, każda najmniejsza odrobina puszku na rękach i nogach nastroszyła się i drżała. Jestem teraz naładowana drapieżnością - myślała. - Mogłabym robić nie wiadomo co, ale nic nie robię. Jak to przyjemnie robić to, na co się ma ochotę. Zwinęła się w kłębek na puchowej kołdrze, czując się jak mały, kulisty piorun, jak ognista kula.
Jestem luksusowa, rozumiesz? Za mnie się płaci grubą forsę, bo jestem tego warta. A jedyną różnicą między mną a niejedną bogobojna matroną, która tkwi w martwym małżeństwie i marzy o tym, by puszczać się na prawo i lewo, jest fakt, że ja nie marzę. Robię, co chcę.
Na szczęście dla młodzieńców zdecydowanie wolę towarzystwo kobiet. I jak kocham kąpiele z bąbelkami, życie na dnie stawu średnio mnie pociąga. Więc jestem wiedźmą i robię, co mi się żywnie podoba.
Ja jestem Ubik. Zanim świat był, jam jest. Stworzyłem słońca. Stworzyłem światy. Stworzyłem istoty żywe i miejsca przez nie zamieszkiwane; umieszczam je to tu, to tam. Idą, gdzie im każę, robią, co im polecę. Jestem słowem i nigdy nie bywa wypowiedziane moje imię – imię, którego nikt nie zna. Nazywają mnie Ubik, ale nie to jest moje imię. Ja jestem. Ja będę zawsze.
Podobało mi się, że chciałby wiedzieć gdzie jestem. Ale z drugiej strony lubiłam też, gdy nie wiedział. Czasami oczekiwanie, a potem rozczarowanie dobrze mi robiły, bo przypominały, że Kellen nie należy do mnie. Nic nie było moją własnością.
Karl zanurzył chochlę w kotle, wciąż patrzył na mnie zahipnotyzowany.
-Co tu robisz? - zapytał zduszonym głosem.
-Jestem na wakacjach - odpowiedziałam. - Odchudzających. Przygotowuję się do konkursu miss Trzeciej Rzeszy.
Jak ty to robisz, kotku? Twoje serce zapewnia mi schronienie, znajduję bezpieczeństwo w twych ramionach. Kiedy patrzę ci w oczy, chronią mnie przed szalejącą burzą. Wiedziałaś, że bez ciebie jestem bezdomny.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl