Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rozdania ja i", znaleziono 12

Nowy początek, nowe rozdanie.
W życiu, tak jak w grze, zmuszeni jesteśmy zadowolić się takimi kartami, jakie przypadły nam podczas rozdania.
Cały mój stan sprowadzić można do jednego pytania: „Co ja tu do cholery robię”? Zapukałem do drzwi. Tak delikatnie, nienachalnie. Byle tylko zwrócić na siebie uwagę domowników. Drzwi uchyliły się prawie natychmiast i w szparze pojawiła się twarz młodego i zadbanego mężczyzny. Tak dokładnie ogolony nie byłem nawet na rozdanie dyplomów ukończenia wyższej szkoły.
Dopiero teraz poczułam prawdziwą miłość, która wzbijając się ponad urażoną dumę, jest w stanie dawać wszystko, co ma najlepszego do rozdania. W jego ramionach czułam się jak kobieta, a nie cielesny przedmiot pożądania. Byłam kochana i z każdą chwilą, gdy zbliżaliśmy się do końca, coraz intensywniej błagałam Boga, żeby tak już zostało na zawsze. Myśląc o Stwórcy, przestraszyłam się, że pozbawienie mnie uczucia męża będzie jedyną słuszną karą, jaką Wszechmogący mógłby mi wymierzyć.
Kiedy rośnie zniechęcenie, zaczyna się rozpad.
Z nim nadejdzie zniszczenie korony i rozpad tronu.
Rzecz w tym, że tak się mają rzeczy. Następuje ich rozpad, zawsze tak było i będzie, to leży w ich naturze.
Dom i ogród były treścią życia jego matki, harowała cały dzień, żeby powstrzymać rozpad, szorując dom od góry do dołu i jeszcze raz szorując, i przykrywając braki koronkowymi serwetkami, własnoręcznie zrobionymi szydełkiem narzutami i haftowanymi poduszkami.
Straszliwy los przyzwoitego człowieka żyjącego z pracy własnych rąk, wyrzuconego nagle na bruk po wielu latach stałego zatrudnienia, jego rozpaczliwe zmagania z prawami ekonomicznymi, których nie pojmuje ni w ząb, rozpad rodzin, wyniszczające psychicznie poczucie wstydu
Pożoga wywoływana jest przez wirus Flarowirus (VC321xb47).To wysoce zaraźliwa, stworzona przez człowieka choroba zakaźna, która została przypadkowo uwolniona w chaosie katastrofy spowodowanej rozbłyskami słonecznymi. Pożoga powoduje postępujące zmiany degeneracyjne w mózgu, których skutkiem są niekontrolowane ruchy, zaburzenia emocjonalne i rozpad osobowości. Efektem jest pandemia Pożogi.
- Czy ty siebie słyszysz? Facet cię zdradzał latami, a ty teraz bierzesz na siebie winę za rozpad małżeństwa? - pyta retorycznie. Zdanie brzmi jak wyrwane z orzeczenia sędziego, a ja powtarzam w myślach jak echo: Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Wybrałam nieodpowiedniego mężczyznę na ojca mojego dziecka. Moja wina!
Możliwość, że żyjemy w fałszywej próżni nigdy nie wydała się szczególnie radosna. Rozpad próżni stanowi ostateczną katastrofę ekologiczną; po takim rozpadzie nie tylko życie staje się nie możliwe, ale również zmienia się całkowicie chemia. Jednak dotychczas mogliśmy się pocieszać myślą, że z biegiem czasu w nowym stanie znów pojawi się życie, może nie takie, jakie znamy, ale jednak zdolne do przeżywania radości. Ta możliwość została teraz wyeliminowana.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl