“Ale może parę osób spojrzy na jej karteczkę, może chociaż jedna. Może ten ktoś ma akurat gorszy dzień i wówczas choć na chwilę zrobi mu się weselej. Może przeczyta słowa i zrozumie je. Albo nie zrozumie, uzna, że to absurd, ale przynajmniej coś sobie pomyśli i poczuje. Taką miała nadzieję. ”
“Trzymała kapelusz jedną ręką, drugą przytulała torebkę do piersi, przeklinając żelazny ucisk gorsetu i niewygodę turniury i halek. Kiedy wreszcie wróci do Afryki, zakopie to wszystko z przyjemnością. Za tysiąc lat jakiś archeolog uzna je z pewnością za narzędzia tortur.”
“Pochowała męża zaledwie sześć tygodni wcześniej i jeżeli chciała znowu prowadzić życie towarzyskie, musiała sprawiać wrażenie pogrążonej w głębokiej żałobie wdowy. Choć zamiast czerni chętniej włożyłaby jedną ze swoich ulubionych sukienek w kwiaty.”
“Chciała cichaczem wejść do dworku, ale jej się to naturalnie nie udało. Zaraz za progiem potknęła się o krzesło, pociągnęła je za sobą ze dwa metry, zgrzytając przeraźliwie drewnianą nogą o kamienną posadzkę, z trudem zachowała równowagę, po czym udowodniła, że jest jeszcze gorszą aktorką niż ci bracia bliźniacy, tłukący jedną rolę od dwudziestu lat w tym samym serialu nadawanym w telewizji reżimowej.”