Seria Kryminałów pod psem pióra Marty Matyszczak to powieści utrzymane w lekkim, humorystycznym tonie i klasycznym nurcie gatunkowym, wyróżniające się tym, że jednym z bohaterów (i narratorów!) jest kundelek Gucio. „Cieszyn prowadzi śledztwo” to już jej jedenasty tom, jednak bez obaw można sięgnąć po niego bez znajomości poprzednich – trójka głównych postaci zostaje wyrwana ze swojego środowiska codziennego i przeniesiona w nowe miejsce, gdzie spotykają nowych ludzi, a więc czytelnik razem z nimi zaznajamia się z ich historią i nie musi obawiać się, że jakieś relacje, powiązania mu umkną. Nowym miejscem jest Cieszyn, miasto podzielone pomiędzy Polskę a Czechy. Miasto, które dostaje w powieści głos, staje się bohaterem, który czuwa nad swoimi mieszkańcami. Miasto, które nie zważa na podziały wytworzone sztucznie przez człowieka, które, tak samo jak spostrzegawczy kundelek Gucio, nie rozumie po co przypisywać dane miejsce komuś na własność. Miasto, które oddane jest tu rewelacyjnie, szeroko i pod wieloma aspektami – nie tylko podziałów, ale i bogatej kultury i pysznych kulinariów. Oczywiście książka bogata jest w humor, sytuacje komediowe, prześmiewcze, ale i dobrze poprowadzą intrygę kryminalną skupioną na ludziach i ich emocjach. To przyjemna, lekka, a zarazem zachwycająca stylem, zabawą językiem czeskim i nawiązaniami do popkultury książka. Gorąco polecam jako lekturę na jeden – dwa wieczory!