“Nie dźwignie brzemienia tego świata jeden człowiek i zbyt wielka jest jego żałość, aby pomieściło ją jedno serce”
“Bóg patrzy w moje serce. Widzi i zna moje intencje oraz zamiary, które są czyste i rzetelne. Jedynym mym celem jest wolna, sprawiedliwa i wielka Polska. Ku tej Polsce Was prowadzę i z Bożą pomocą doprowadzę. ”
“Naraz Maroldowi zabrzęczały w głowie słowa katolickiego 'credo' mówiące o zmartwychwstaniu ciał i nie sposób było, ażeby nie wyobraził on sobie, jak ta wielka armia umarłych budzi się na powrót do życia ze swego zatęchłego snu trwającego już dziesiątki, a nawet setki lat, by zasiać grozę i przestrach w sercach oraz duszach wszystkich żyjących.”
“W tomiku jest wiele świetnych cytatów autorki.Moje ulubione to: " Są wartości już sprawdzone i tego się trzymaj! Przesiej wszystko przez trzy sita i mózgu używaj!" "On się kamuflował? czy to ona ślepa? Wirtualnie inaczej postrzegasz człowieka." "To nie znaczy, że musisz być wielka, bo to słowo tak wiele skrywa. Często głębiej do serca przemawia, kiedy Janko Muzykant przygrywa!"”
“.żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.”
“Któraż dusza może pozostać wielka, czysta, uczciwa, szlachetna, a tym samem która twarz może pozostać piękna w szpetnej praktyce zawodu, który każe dźwigać ciężar niedoli publicznych, analizować je, ważyć, szacować, wyciskać z nich regularny dochód? Ci ludzie zostawiają swoje serce, gdzie?... nie wiem; ale zostawiają je gdzieś, o ile je mają, nim zstąpią co rano na dno tego piekła. Niema dla nich tajemnic; widzą podszewkę społeczeństwa, którego są
spowiednikami, i gardzą nim. Otóż, chcąc czy nie chcąc, przez to samo iż mierzą się z zepsuciem, czują wstręt i smutek, lub też, znużeni, skłonni do tajemnego kompromisu, godzą się z nim. W końcu obojętnieją na wszystkie uczucia; oni, którym prawa, ludzie, instytucje każą bujać na kształt wron nad ciepłemi jeszcze trupami. O każdej porze człowiek żyjący z pieniądza waży żywych, człowiek żyjący z kontraktów waży umarłych, człowiek żyjący z prawa waży sumienia.”