Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "slasku bez droga", znaleziono 3

Na zewnątrz świerszcze były dużo głośniejsze. Ułamany kawałek księżyca wisiał na niebie. Z dala od jego blasku gwiazdy wydawały się jasne i bliskie jak nigdy. Drogą 196 przejechała ciężarówka i na szosie znów zrobiło się pusto. To była wieś, a wieś spała.
Na chwilę krótszą niż mgnienie oka z obu mężczyzn buchnął snop światła. Znak połączenia, punkt newralgiczny, rozstaje na drodze przeznaczenia. Dokonało się. Wreszcie zaistniała całość, spoista jedność. Ich kolory blakły, a wilcze ślepia rozjarzały się blaskiem. [...] Ruszył. [...] Stał się ruchem w czerni. A potem zniknął.
Tak jak dni zimy Tak jak dni zimy, dni nieszczęścia niedługo trwają: przyjdą – pójdą,
Wszystko się skończy, po cóż płakać! Chwile są krótkie: przyjdą – pójdą.
Cośmy stracili, męczy nas, lecz uwierz, że na krótki czas –
Jak goście naszych snów przechodzą, wiecznie się snują: przyjdą – pójdą.
Kłamstwo, gonitwa, walka i niewola –
Jak karawana w stepie: przyjdą – pójdą.
A świat to ogród, a ludzie to kwiaty, widok przed tobą prawdziwie bogaty,
W nim balsaminy, fijołki i róże codziennie kwitną: przyjdą – pójdą.
Jeśliś silny, to się nie chwal, jeżeliś słaby, to się nie smuć,
Świat przecież własną idzie drogą, a jego losy: przyjdą – pójdą.
Popatrz: wszak słońce się nie boi, że trochę blasków swych uroni
W chmurach, co miną tak jak promień, jak wiatr z zachodu: przyjdą – pójdą.
Dla mądrych ziemia jest ojczyzną, matką łaskawą i karmiącą,
Ale plemiona koczowników żyją jak chmury: przyjdą – pójdą.
Dżiwani! Przecież świat to zajazd, a człowiek – wielbłąd zbłąkany,
Wszystko koleją swoją idzie – miłość i praca: przyjdą – pójdą.
(tłum. Piotr Kuncewicz).
© 2007 - 2025 nakanapie.pl