Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie silly", znaleziono 38

-Chryste Panie! - zawołał Billy - Masz cyce jak cysterny!
-Ach, Billy, naprawdę ci się podobają?
-Przecież mówię, nie?
-Billy, ty umiesz prawić dziewczynie komplementy!
- Czy Billy mnie nie zabije, jeśli się dowie?
- Nie. Uprzedziłem go, że twoim hobby jest deprawowanie nieletnich.
-Metafora to takie jakby kłamstwo, coby pomóc ludziom rozumić co je prawdom- powiedział Billy Brodacz, ale to niespecjalnie pomogło.
(...)ześmy znaleźli te bidną ciut...
-...księznicke-podpowiedział Billy(...)i ona strasnie choruje, no i ześmy myśleli, cobyście mogli nam pedzieć, jak się nią zająć...
-dopóki psystojny ksiąze nie psyjedzie na wielkim białym koniu z firankami dookoła, coby ją zbudzić magicnym pocałunkiem-dokończył Billy.
Oczywiście Sally chciała natychmiast zacząć rozmowę. Jednak Joshua i Lobsang przegłosowali ją i postanowili odłożyć dyskusję do czasu zrobienia kawy.
Jak jesteś dzieckiem, masz różne wyobrażenia o tym, co będzie w przyszłości, powiedział Billy. A jak się robisz starszy, to zaczynasz się z tego po prostu wycofywać. Myślę, że na końcu po prostu próbujesz złagodzić ból.
Ludzie, którzy zabiegają o sławę - mam na myśli tych, którzy zasmakowawszy jej trochę, chcą jej więcej - są poważnie zaburzeni psychicznie
Nie sądzisz, że problemem współczesnej powieści jest po prostu problem współczesnego życia?
Czasem trzeba przyznać się do porażki.
Wszyscy wiedzieli, ale tak naprawdę nikogo to nie obchodziło.
Zabawne, ile podejmujemy decyzji, bo kogoś lubimy – kontynuuje Connell – a potem całe nasze życie jest inne. Myślę, że jesteśmy w tym dziwnym wieku, kiedy życie może się zmienić diametralnie za sprawą nawet drobnych decyzji.
Kultura jest rodzajem performansu społecznego, a literaturę fetyszyzuje się za zdolność zabierania ludzi wykształconych w fałszywą emocjonalną podróż, żeby mogli później czuć się lepsi od ludzi niewykształconych, o których podróżach emocjonalnych lubią czytać.
Marianne ogarnęło poczucie, że jej prawdziwe życie rozgrywa się gdzieś bardzo daleko, bez jej udziału, i nie miała pojęcia, czy się kiedykolwiek dowie, gdzie ono jest i czy stanie się jego częścią. To uczucie nachodziło ją często w szkole, aczkolwiek nie towarzyszyły mu żadne konkretne obrazy, które by podpowiadały, jak owo prawdziwe życie miałoby wyglądać ani jak miałaby się w nim czuć. Wiedziała jedno: gdy się zacznie, nie będzie musiała go sobie wyobrażać.
Życie to coś, co się zabiera ze sobą we własnej głowie.
Zupełnie jakby coś, co całe życie brał za namalowane tło, okazało się prawdziwe, i słynne dzieła sztuki, i sieci metra, i pozostałości muru berlińskiego. Tym właśnie są pieniądze, czymś, dzięki czemu świat staje się prawdziwy. Jest w tym coś strasznie zepsutego i seksownego.
Ubranie doświadczenia w słowa daje mu poczucie kontroli, jak gdyby zamykał je w słoiku, by nigdy już nie mogło mu umknąć.
...poczuł w swoim ciele dawny puls przyjemności, jaki daje obejrzenie popisowego gola, migotanie światła pomiędzy liśćmi, fragment muzyki z okna przejeżdżającego samochodu. Życie podsuwa te chwile radości na przekór wszystkiemu.
Przebywanie z nią na osobności jest jak opuszczenie pokoju z normalnym życiem i zamknięcie za sobą drzwi.
Jest rozbawiony sobą, że dał się tak bardzo wciągnąć w powieściowe dramaty. Wydaje się czymś intelektualnie niepoważnym zajmowanie myśli planami małżeńskimi fikcyjnych ludzi. Ale tak: literatura go porusza. Jeden z profesorów nazywa to rozkoszą dotyku wielkiej sztuki. Słowa te brzmią nieomal erotycznie.
Przecież od tego są rodzice, żeby ich obwiniać za wszystkie życiowe problemy!
Synowie zawsze widzą w matce to, co najlepsze. Córki widzą ją prawdziwą. Jej wady i słabości. Dostrzegają, kim nie chcą być. Widzą matkę dokładnie taką, jaka jest - i za to ją nienawidzą.
Dostosowanie przychodzi nam tak naturalnie, że zapominamy jak wielką ma w sobie moc: chcemy być akceptowani przez swoich rówieśników, chcemy być częścią grupy. To jest zapisane w naszej biologii. Ale o tym, że jesteśmy ludźmi, decydują te chwile, kiedy wsłuchujemy się w podszepty naszej duszy i pozwalamy, by pociągnęły nas w przeciwnym kierunku.
Gdy się nad tobą znęcają, nie dowiadujesz się niczego odkrywczego na własny temat; natomiast jeśli sam się nad kimś znęcasz, dowiadujesz się o sobie czegoś, czego nie można zapomnieć.
Bez przerwy słyszę od ludzi, że ktoś wyglada tak jak ja. A potem zawsze się okazuje, że ten ktoś jest brzydki, i muszę udawać, że nie jest mi przykro.
Czekanie miało coraz mniej z czekania, coraz więcej z życia takiego, jakim ono jest: rozpraszamy się różnymi zadaniami, a tymczasem to, na co czekamy, wciąż się nie wydarza.
Zakazane rzeczy zawsze pobudzają wyobraźnię.
Niektóre rzeczy trzeba przeżyć, zanim się je zrozumie. Nie zawsze można przyjąć perspektywę analityczną
...każde stworzenie na ziemi musi walczyć, polować i zabijać po to, aby przeżyć.
Bałam się, że moja osobowość, gdyby okazało się, że ją mam, będzie z gatunku tych niedobrych. Czy martwiłam się tym jedynie dlatego, że byłam kobietą i czułam presję, by przedkładać cudze potrzeby nad własne? Czy ‘dobroć’ była tylko innym słowem na określenie uległości w sytuacji konfliktu?
Niektóre rzeczy trzeba przeżyć, zanim się je zrozumie. Nie zawsze można przyjąć perspektywę analityczną.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl