“Zrób to, Charlie. Spal ich wszystkich.”
“Jeśli odmówię, co mam z tym zrobić? – zapytała, wskazując na akta. – Spal w tym swoim dość żałosnym kominku. Moim zdaniem przydałaby ci się do niego porządniejsza rozpałka.”
“Weź każde wspomnienie, każdą sekundę, każdy dotyk, każdy zapach i każdy dźwięk, każdą iskrę w sercu i szept w uszach, tylko uważaj, żeby nie dotykać: włóż rękawiczki, bo jeśli dotkniesz tego jeszcze raz, już nie zdołasz się uwolnić. Weź każdy kolor i każdą pieszczotę. Zwiąż je razem, ściśnij porządnie i spal, nie patrząc, jak się kurczą i zmieniają w popiół. Potem wyrzuć nawet ten popiół. Właśnie to należy zrobić.”
“Tak, mój kochany, kobiety to oś, około
której wszystko się obraca.”
“W saudyjskich pałacach praktykuje się islam, a nie wiarę w to, że służba powinna czasami odpocząć. Podobno to dla jej dobra. W wolnym dniu można by było zejść na złą drogę. Po jakiej zatem stąpali panowie, dla których wolny był każdy dzień.”
“Tak naprawdę cywilizacja europejska jest tym, co z nią robią Europejczycy, tak jak chrześcijaństwo jest tym, co z nim robią chrześcijanie, islam jest tym, co z nim robią muzułmanie, judaizm zaś jest tym, co z nim robią żydzi. (...) Tym, co definiuje ludzkie grupy, są w większym stopniu zmiany, jakich doznają, niż jakakolwiek ciągłość (...).”
“Wiatr smagał mnie po karku, a niebiesko-żółty znak, pod którym stałam, dziwnie buczał ... Mimo że motel sprawiał wrażenie pogrążonego we śnie, znów, tak jak wtedy, kiedy przyjechałam tu pierwszy raz, poczułam ten dziwny dreszcz.”
“Jesteś warta każdej gwiazdy na niebie...”
“(...) pochodzenie nie ma wpływu na to, kim się stajesz.”
“Istniała różnica między potworem, a kimś, kto mógłby nim się stać.”
“- Jesteś moim światłem(...)
- A ty moją ciemnością.”
“Mam nadzieję, że przez kilka następnych dni sobie pożyję: będę patrzeć, czuć, krzyczeć, drapać i płonąć. Będę żyć krótko, umrę młodo i pozostawię po sobie atrakcyjne zwłoki.”
“– Czy kiedykolwiek próbowałeś się zabić? Po jej śmierci?
– Nie.
– Dlaczego?
– To byłoby jak napisanie słowa „Koniec” na początku trzeciego aktu mojego życia. Zupełne zaburzenie kompozycji.”
“– Wiem, że karmienie się płonną nadzieją jest bolesne, ale może powinnyśmy...– powiedziała Cass. – Komu to szkodzi?
Ale ja wiedziałam, że nadziei nie można tak po prostu wybrać.”
“Zawsze wiedziałam, że smutek to rodzaj samotności, ale kiedy poszłam na studia, dowiedziałam się, że samotność to rodzaj smutku.”
“Ale do historii Jezusa należą zarówno Jego człowieczeństwo, jak i bóstwo. Pomijając to i owo, wycinając niewygodne fragmenty, nie mówimy już o Jezusie. To nasza własna kreacja. ”
“Mam już osiem i pół roku, więc mogę sama opiekować się Dani równie dobrze jak ktoś inny(...)
-Ale przecież musisz chodzić do szkoły- powiedział tata pełen wątpliwości- nie mogę zatrzymać Cię w domu, a poza tym jest to niezgodne z prawem. Nauczyciel będzie chciał poznać przyczynę twojej nieobecności, może o tym donieść burmistrzowi, a wtedy będziemy mieli poważne kłopoty.”
“Chcę znajdować Boga, który nie jest misiem do głaskania, tylko niesamowitym życiem, prawdziwym życiem. ”
“Królestwa Bożego nie należy szukać w górze ponad chmurami ani też poza naszym wszechświatem. Do Nieba nie idzie się dopiero po śmierci. Jest ono blisko każdego z nas, w naszym sercu i na wyciągnięcie ręki.”
“" Nie ma sprawiedliwości, ale i tak o nią walczymy. Sprawiedliwość to ideał, lecz nie rzeczywistość. "”
“Książki były jej ocaleniem. W dzieciństwie miała półeczkę z ulubionymi książkami dziecięcymi, które kochała tak bardzo, że czytała je na okrągło. Jednak po pobycie w szpitalu, długiej podróży i wielu zimnych dniach na posępnych korytarzach Idlewild stały się one czymś więcej niż tylko wciągającymi opowieściami. Dawały życie, ich strony były równie ważne jak oddychanie.
Nawet teraz, siedząc na lekcji w klasie, Sonia muskała palcami pożółkłe strony podręcznika do łaciny, jak gdyby ich faktura mogła ją uspokoić. Pani Peabody rozwodziła się przy tablicy o koniugacji czasowników, a dziesięć dziewcząt wierciło się na krzesłach. (…) Sonia znała już ten materiał. Lata temu przebiła się przez podręcznik znacznie dalej; nie mogła nic na to poradzić. Idlewild nie obfitowało w książki. W szkole brakowało biblioteki, nie prowadzono zajęć z literatury, nie pracowała w niej życzliwa bibliotekarka, podająca „My Friend Flicka” z uśmiechem na ustach. Jedyne książki nadsyłali przyjaciele i rodzina, niektóre szczęściary mogły przywozić je z bożonarodzeniowej wycieczki do domu. Skutkiem tego w Idlewild każda książka, nieważne jak durna czy nudna, przechodziła przez setki głodnych lektury rąk, aż w końcu rozpadała się na pojedyncze kartki, które często wiązano razem elastyczną gumką, a później kolejne strony zaczynały ginąć w nieznanych okolicznościach. Gdy brakowało dostępu do jakichkolwiek innych pozycji, najbardziej zdesperowane dziewczęta sięgały po podręczniki. ”
“Wojna jest najstraszliwsza, gdy walczy się o miłość.”
“Czy prawdziwy król zdoła odzyskać należny mu tron?”
“Nadszedł czas, aby pozbyć się wszelkich słabości”
“Poznaj mroczną stronę baśniowego świata.”
“" Przenośnia, ale całkiem bliska rzeczywistości. – Walter zrozumiał, że Raphael kocha ten hotel. - Prawda jest taka, że istnieje pewna grupa docelowa, gotowa zapłacić mnóstwo pie niędzy za to, by móc na chwilę uciec od świata współczesnego" ”
“"-To nie do końca gra, bardziej rodzaj pragmatyzmu nape dzanego siła woli. Postanawia być kimś szczególnym i jej się to udaje." ”
“"Przekroczyliśmy granicę, to było oczywiste, ale później nikt nie potrafił dokładnie określić, gdzie ona leżała. A może każdy z nas miał inne granice czy też przekroczył tę samą w innym czasie?" ”
“Dawno temu pojęła, że pozór ulegania daje większą władzę niż stawianie oporu, a szybkie
przyznanie się do winy jest aktem najwyższej prawości.”
“Żaden z nas nie jest o wiele lepszy ani mędrszy od innego na tyle, aby niszcząc jakąś istotę nie niszczył zarazem czegoś w sobie samym.”