Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "starosta swoje", znaleziono 155

Wszystko można w człowieku zmienić, ale charakter zostanie.
Miała ochotę wydłubać mu te niebieskie gały albo wcisnąć do czaszki, w której z całą pewnością panowała idealna pustka.
Więk­sze­go ab­sur­du nie sły­sza­łam, jak żyję, jeśli nie li­czyć bred­ni pol­skich po­li­ty­ków.
- Wcale bym się nie zdzi­wi­ła, gdyby za­mor­do­wał ją któ­ryś z two­ich kon­ku­ren­tów (...). - Taki Alek Ro­go­ziń­ski. Przy­szedł na her­bat­kę, zo­ba­czył to cudo, za­go­to­wał się i cyk! Żryj po­dusz­kę, Irena!!!
- Nawet mą­drzy lu­dzie cza­sa­mi robią głu­pie rze­czy (...).
- To praw­da, nie ma ludzi nie­omyl­nych. Nie­któ­rzy jed­nak głu­pie­ją czę­ściej niż inni.
Je­steś cu­dow­ną pi­sar­ką, ko­cham cię nad życie i ge­ne­ral­nie in­te­li­gen­cji ci nie bra­ku­je. Cza­sem jed­nak mam wra­że­nie, że te tik taki w two­jej gło­wie to się od­py­cha­ją, za­miast przy­cią­gać, i ro­zu­mu tam nie ma za grosz.
Nie ma zbie­gów oko­licz­no­ści, one są za­wsze za­pla­no­wa­ne.
Wszystko można w człowieku zmienić, ale charakter zostanie.
(..) przeszłości nie da się zmienić, więc trzeba ją zaakceptować.
Podobno pamięć do zapachów jest najsilniejsza. To właśnie zmysł powonienia jest najbardziej plastyczny, to on pomaga nam odmalowywać obrazy w wyobraźni. Aromat świeżego chleba, rwanego łapczywie w drodze z piekarni, intensywna woń wędzonej kiełbasy na tyłach ogrodu.
– Stary wpadł dziś do redakcji w takim nastroju, jakby przegrał żonę w karty i miał dobę na zebranie tryliona bitcoinów. Rozstawia po kątach wszystkich, a o ciebie pyta co pięć minut. Zrobiłaś mu coś?
Jakiś idiota w TIR-ze koniecznie musi mnie wyprzedzić, więc zjeżdżam jednym kołem na pobocze. Niech jedzie, na cmentarzu dla takich dużo miejsca.
– Artur, ja nic z tego nie rozumiem. Co ty wygadujesz? Brałeś coś dzisiaj? Albo przeciwnie: zapomniałeś o jakimś leku na życie?
Nadzieja matką chrzestną naiwniaków.
Joga jest sposobem na utrzymanie sprawnego ciała i umysłu do późnej starości. Metodą pracy nad stawaniem się osobą emocjonalnie niezależną, a przez to prawdziwie współczującą i kochającą. Także siebie.
Na drzewie przed laty ktoś wyrył serce oraz inicjały dwóch osób. Litery były poczerniałe ze starości. Ostatnim razem zastanawiałem się, czy miłość okazała się równie trwała, co napis...
W starości najgorsza jest cisza. Dręcząca w swej jednostajności monotonna zapowiedź śmierci. Nic nie może jej złamać. Zawsze powraca, kpiąc z ulotnych chwil, w których coś pozornie wypełnia pustkę samotności.
Aż do panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego główny ciężar ochrony ludności przed morowym powietrzem spoczywał na królu i marszałku koronnym oraz na lokalnych władzach - starostach lub właścicielach dóbr.
Sądziłam, że w tym domu przyjdzie mi doczekać starości w spokoju, a nawet w znudzeniu. A tymczasem odnoszę wrażenie, że wszystko, czego się podejmiemy, urasta do awantury wszech czasów. Łącznie z kolędowaniem...
Pierwszy polski starosta Walter Późny przybył do Szczytna 2 kwietnia 1945r., jednak uroczyste przejęcie władzy z rąk komendanta sowieckiego Romanienki odbyło się 26 maja 1945r.
Powoli podszedł do drzwi i nachylił się, by spojrzeć przez okrągłe okienko z grubego, zmatowiałego ze starości szkła. Nie mógł uwierzyć własnym oczom. To, co działo się po drugiej stronie, przypominało scenę ze starego, czarno-białego filmu.
Chociaż niektóre osoby bardzo obawiają się widoku pierwszych zmarszczek w lustrze, prawdziwy problem polega nie na tym, że w wyniku starzenia się organizmu zmienia się nasz wygląd, tylko na tym, że proces ten drastycznie zwiększa ryzyko zapadnięcia na różne choroby. Niewiele osób odchodzi z tego świata po prostu "ze starości".
Smutek wypełniający jego duszę nabrał ostatnio kwaśnego smaku. Gnił już ze starości, bliski rozpadu. (...) nie wiedział co nadejdzie po nim. Rezygnacja, jak u śmiertelnie chorych w ostatnich dniach życia? A może niecierpliwa radość na myśl o nadchodzącym końcu? W tej chwili nawet rozpacz wymagałaby zbyt wiele wysiłku.
To wyłącznie nasza decyzja i nasz wybór – możemy zrobić coś dobrego dla siebie i dzięki temu dobrze się czuć, albo narzekać, bać się starości i czuć się źle. Ci, którzy przeszli magiczny próg dojrzałych lat, odkrywają, że strach był niepotrzebny. Wiek istnieje w naszych myślach, a jeśli o nim nie myślisz… to go nie ma.
Ani jednego artykułu o starości, ani jednej wskazówki, jak poradzić sobie z własnym starzeniem się, ani jednego słowa, co robić z czasem, który pozostał. Wszędzie tylko troska o dobre samopoczucie, płaskie brzuchy, krągłe pupy, kuse sukienki, splecione nagie ciała i próby rozwiązania zagadki: "Jak wspólnie przeżyć orgazm".
(...) każdy z nas osiąga jakiś określony pułap swoich możliwości i od tego momentu przestaje się rozwijać. Na tym polega starość, to niezdolność do zmian. Zatrzymujemy się na swojej drodze. Jednym to się zdarza w połowie życia, innym zaraz po ukończeniu szkół. Jeszcze inni, ale to rzadkość, rozwijają się do później starości, właściwie do samej śmierci.
Śmierć wydaje się czymś kruchym, jak pomarszczony pergamin sprzed tysięcy lat. Jeden nieostrożny ruch i rozpada się w rękach. Śmierć jest jak zetlała ce starości koronka, aplikacja lada chwila odpruje się od tła, zostały żałosne strzępki, wisi na ostatnich nitkach, piękna i misterna, ale już w stadium rozkładu.
Istnieje jakaś gramatyka starzenia się.
Dzieciństwo i młodość pełne są czasowników. Nie możesz usiedzieć w miejscu. Wszystko w tobie rośnie, tryska, rozwija się. Później w średnim wieku czasowniki stopniowo zamieniają się w rzeczowniki. Dzieci, samochody, praca, rodzina - rzeczywiste sprawy rzeczowników.
Starzenie się jest przymiotnikiem. Wchodzimy w przymiotniki starości - powolni, bezbrzeżni, zamgleni, chłodni lub przezroczyści jak szkło. (s.287-8)
Często myślał o śmierci, o swojej śmierci. Masę razy odgrywał ją sobie w głowie. Wyobrażając sobie mniej lub bardziej nieprawdopodobne scenariusze.
Zastrzelony przez gliniarzy w trakcie napadu lub ucieczki.
Zastrzelony przez wspólnika, zdrajcę, który chciał zagarnąć jego teren, zabrać mu łup. Tak jak dzikie zwierzęta walczą o mięso ciepłej jeszcze ofiary.
Śmierć ze starości na rajskiej wyspie na końcu świata, gdy wyda już całą kasę, aż do ostatniego centa.
Ale nie to, że zostanie pobity na śmierć przez chuderlawego zboczeńca: to scenariusz nie do pomyślenia! Zbyt ponury, nie dość heroiczny.
Więc powiadasz, że jesteśmy szczęśliwi?
– Pomyśl chwilę. Mamy dach nad głową, mamy co zjeść, co wypić, jesteśmy w tym błogosławionym wieku, kiedy już nie
trzeba ganiać za babami. Zęby nas nie bolą, bo ze starości powypadały. Włosów tak niewiele zostało, że nawet grzebień jest zbyteczny, starczy dłonią łeb przyklepać i gites. Dzieci odchowane i wyniosły się w diabły, więc mamy przestrzeń życiową w chałupach, a co najważniejsze, możemy robić, co zechcemy, bo już nie trzeba dawać smarkaczom dobrego przykładu. Przeżywamy rozmaite przygody, cieszymy się powszechnym szacunkiem sąsiadów. A jak najdzie nas ochota komuś dać w mordę, to w gminie jest ze czterdziestu Bardaków. W dodatku wiosna idzie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl