Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stelar stelar", znaleziono 213

Marek Stelar zarządzał komendą od kilku lat i do tej pory jego największym zmartwieniem była młodzież, która czasami rozwalała ławki w parkowej przestrzeni, i kilka pomniejszych kradzieży oraz włamań.
Naj­waż­niej­sze to od­ciąć się od rze­czy, które w jakiś spo­sób cię nisz­czą. Bo jak bę­dziesz za dużo o tym my­ślał, to cię w końcu po­ko­na.
Nowe Warpno tkwiło w okowach zimy. Suchy śnieg pokrywał cały cypel, silny wiatr wiejący od strony zalewu podrywał jego wierzchnią warstwę, wzbijał i unosił wysoko, gdzie jego tumany mieszały się z dopiero lecącymi ku ziemi płatkami pędzonymi podmuchami mroźnego powietrza.
Niebo zasnuł koc z jednolitych, szarych chmur zwieszających się nisko nad miasteczkiem i okolicą, woda na jeziorze skuta była lodem, od strony zalewu warstwa mlecznej kry o malachitowym odcieniu spiętrzała się miejscami, tworząc zapory przypominające skaliste szczyty wysokich gór.
Wszystko zamarło, jakby miasto, ludzie i zwierzęta zapadli w sen zimowy. Nikt o zdrowych zmysłach ani bez wyraźnej pilnej potrzeby nie odważył się wyjść na zewnątrz.
Biały mercedes toczył się powoli ulicą Wojska Polskiego. Wycieraczki zmiatały śnieg atakujący przednią szybę z zaciekłością rozzłoszczonego roku os, ale ledwo widoczna zza szyby twarz kierowcy pozostawała bez wyrazu.
Gwałtowny podmuch lodowatego powietrza zagłuszył ostatnie słowo i prawie wyszarpał jej klamkę z dłoni. Do środka dmuchnęło śniegiem. Zamknęła oczy, nabrała powietrza i wysiadła. Z trudem zamknęła drzwi.
Ruszyła przed siebie z pochyloną głową, jakby przeszła do szarży. Mimo że zaciskała pod brodą skraj kołnierza, a drugą ręką nasuwała na czoło targany wiatrem kaptur, lodowate igiełki wciskały się i pod niego, i pod szal, lecz ona nie zwracała na to uwagi.
Watowane spodnie i wysokie buty bez sznurówek i z rozchylonymi cholewami pokryte były śniegiem, tak że mężczyzna przypominał karykaturę bałwana.
Miał świadomość, że jej wrażliwość, a przede wszystkim choroba sprawiają, że odczuwa wszystko głębiej i mocniej niż on.
Zwłoki leżały na łóżku w pokoju hotelowym. Kobieta była ubrana w spódnicę i białą bluzkę, wyglądała, jakby spała, padłszy na materac ze zmęczenia albo po alkoholu, kiedy jedyną ważną rzeczą po dotarciu do łóżka jest położenie się na nim, nieważne w jakiej pozycji.
Pierzeje wysokich kamienic zacieniały chodniki, asfalt pasów ruchu i środkową część alei, na której zlokalizowano parkingi. Przeworski rozglądał się dookoła, dziwiąc się, jak bardzo Berlin przypomina Szczecin, a może na odwrót, choć skala niemieckiej stolicy była jednak nieco większa, zarówno pod względem wysokości zabudowy, jak i natężenia ruchu.
Zza drzwi dobiegło ich miauczenie, a kiedy te stanęły otworem, na klatkę wybiegł wielki, rudy kot i ocierać się o nogi wszystkich po kolei, prężąc gruby ogon.
Tylko wie pan, sami Żydzi nie potrafią do końca odpowiedzieć na pytanie: kto jest Żydem.
Aspirant przyglądał się ludziom wszystkich kolorów skóry i ras, uświadamiając sobie, że jest w miejscu, które można porównać do jednego z najruchliwszych skrzyżowań świata, gdzie uświadczysz wszystkich marek samochodów o każdym możliwym kolorze lakieru.
To jest męski świat, kobiety są przedmiotami: służą do rodzenia dzieci, sprzątania i przygotowywania posiłków.
Historia jest sumą pojedynczych zdarzeń. Jedne mają wpływ na drugie, te na kolejne, ale mimo wszystko to są klocki. Konkretne.
Pamiętajcie, że wyrok został wykonany na zdrajcy naszej ojczyzny. Jako żołnierz polski, jako oficer Ludowego Wojska Polskiego w szczególności, nie mam żadnych wątpliwości, że kara była sprawiedliwa. Surowa, lecz sprawiedliwa!
Okazuje się, że życie ludzkie wcale nie jest bezcenne. Czasem kosztuje naprawdę niewiele.
Był przeciętniakiem, krańcowo odmiennym od stereotypowego wizerunku gliniarza z dochodzeniówki czy kryminalnego, wdrukowanego w podświadomość konsumentów skandynawskich powieści i filmów kryminalnych.
W końcu, jak mu się zdawało, przestał myśleć, żeby jego głowa nie pękła pod naporem pytań.
Tadzik unikał wszystkich, nie chciał nawiązywać żadnych relacji, wychodząc z założenia, że ból po stracie kogoś bliskiego jest dużo gorszy niż gorycz samotności.
Naprawdę myśli pan, że stanowisko, jakie zajmuje człowiek, świadczy o nim cokolwiek? Nie, panie komisarzu, to po pierwsze. Znam kilkanaście osób na podobnych stanowiskach i zaręczam panu, że w niektórych wypadkach nijak nie przystaje do tego, co sobą reprezentują.
Arystoteles powiedział, że z nadmiaru lub niedostatku wszystko ginie. To z nudów i z nadmiaru forsy te dziwactwa i wynaturzenia... A ich konsekwencją jest brak rozmnażania, a więc groźba wyginięcia gatunku ludzkiego.
Berdak był zdania, że Ołdakowski jest trochę jak świnka morska. To sympatyczne, w przeciwieństwie do Ołdakowskiego, zwierzątko nie jest ani świnką, ani morską.
Są rzeczy, o których się filozofom i prokuratorom nie śniło. Na przykład przeczucie.
- Nie tą głową co trzeba myślałeś, chłopie - mruknął do siebie, z lekkim zażenowaniem czytając tęskne SMS-y. - Stary a głupi...
Ma czas. Zemsta to przysmak, który najlepiej smakuje na zimno. Zastanowił się. Nie, nie zemsta. Kara. Nieuchronna.
(...) to nie jest ważne, czy człowiek pochodzi od małpy, czy nie. Najistotniejszą rzeczą jest to, że jednak się od nich różnimy, oraz to, że to my rządzimy światem, a nie one.
Chodzi o to, że małpa, w przeciwieństwie do człowieka, nie ma dużych wymagań. Zje owoc, który wybrała, i odejdzie zadowolona, a człowiek, niezależnie od tego, co wybierze, zadowolony nie będzie nigdy.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl