“Być może miłość do pisarza jest najczystszą, najsolidniejszą formą miłości. ”
“W miarę jak ludzkość się doskonali, jednostka ulega degradacji. Kiedy wszystko zostaje sprowadzone do równoważenia bilansu interesów ekonomicznych, jakież miejsce pozostaje na cnotę? ”
“Artysta musi postępować tak, by potomność sądziła, że nie istniał. ”
“- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno. Pisnął kotek: pii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni”
“"Kazdy zasługuje za drugą szanse [...] po to, by pogodzić się z przeszłością"”
“ Pytam sama siebie : do kogo właściwie skierowana jest powieść. W przypadku mojej osoby jest to odbiorca niewymagający, pragnący jedynie zatonąć w lekturze między dwudziestą drugą a zaśnięciem. Rozumiem, że ma Pan większe ambicje. Ważne jest też aby trafiła się postać na tyle do mnie podobna, bym się mogła z nią utożsamiać, a że jestem dużą indywidualistką, rzadko się to zdarza.”
“W kwiatach spotkały się ich oczy,
W kwiatach przecięły się spojrzenia
I na hiacyntach, na złocieniach.”
“Bukiety wiejskie, jak wiadomo,
Wiązane były wzwyż i stromo.
W barwach podobne do ołtarza,
Kształt serca miały lub wachlarza.”
“Uśmiechał się, gdy zięć wesoły
Przynosił z miasta kwiaty Żonce
I wołał śmiesznie: "Zońka-słońce,
Masz od Moskala polskie kwiaty,
Za to mu ruskiej daj herbaty!”
“My country is my home. Ojczyzna
Jest moim domem. Mnie w udziale
Dom polski przypadł. To - ojczyzna,
A inne kraje są hotele.”
“Gdzie znajdzie kwiatów parę grządek,
Wnet zaprowadzi w nich porządek,
I chociaż lasy płoną w dali.
Dogląda róż. Co mu się chwali.”
“Złe wieści bowiem lecą jak na skrzydłach, podczas gdy dobre wloką się na piechotę.”
“Już dawno przekonał się, że nie należy ufać temu, co widać na pierwszy rzut oka.”
“Mężczyzna powinien się napracować, aby dostać to, czego pragnie, w przeciwnym razie nie będzie potrafił tego docenić.”
“Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło:
I -- zgubiło kropeczkę,
H -- złamało kładeczkę,
B -- zbiło sobie brzuszki,
A -- zwichnęło nóżki,
O -- jak balon pękło,
aż się P przelękło.
T -- daszek zgubiło,
L -- do U wskoczyło,
S -- się wyprostowało,
R -- prawą nogę złamało,
W -- stanęło do góry dnem
i udaje, że jest M.”
“Murzynek Bambo w Afryce mieszka ,
czarną ma skórę ten nasz koleżka. Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki. A gdy do domu ze szkoły wraca ,
Psoci, figluje - to jego praca. Aż mama krzyczy: "Bambo, łobuzie!'
A Bambo czarną nadyma buzię. Mama powiada: "Napij się mleka"
A on na drzewo mamie ucieka. Mama powiada :"Chodź do kąpieli",
A on się boi że się wybieli.”
“Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie,
Chodził te rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,
Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!”
“Aforyzmu o książce nie potrafię niestety wymyślić. Książki kupuję, zbieram, czytam, nawet je pisuję - i zanadto kocham, aby zbywać je aforyzmami”
“Na świadectwach, wzbici w radość, odlecieli uczniowie, drży powietrze po ich śmigłym zniku. Wakacje, panie profesorze!”
“Chodziliśmy nie szukając się, ale wiedząc, że chodzimy po to, żeby się znaleźć.”
“Największą zaletą moich przodków jest fakt, że nie żyją. Skromnie, ale dumnie czekam na moment odziedziczenia tej cechy.”
“Nie wierzył już, aby zdarzyło się to, czego pragnął, a wiedział, że bez wiary to się nie zdarzy. Wiedział, że bez wiary nie zdarza się nic z tego, co powinno nastąpić, z wiarą też zresztą prawie nigdy.”
“Wspomnienia mają tylko urozmaicać mało interesujące części przeszłości.”
“Co to jest absolut? - to są chwile gry coś osiąga maksimum swoich wymiarów, swojej głębokości, swojego zasięgu, swojego sensu i staje się kompletnie nieinteresujące.”
“Idzie się przez życie powolnym krokiem ni to filozofa, ni to clocharda, stale redukując objawy żywotności na rzecz instynktu samozachowawczego, na rzecz ćwiczenia świadomości bardziej wyczulonej na to, aby nie dać się nabrać, niż na poznanie prawdy.”
“I popatrz - ledwie poznaliśmy się, już życie knuło, co mogło, żeby nas poróżnić.”
“(…) ale czymże jest wspomnienie, jeśli nie językiem uczuć, słownikiem twarzy i dni, i zapachów, które powtarzają się jak czasowniki i przymiotniki w przemówieniu, ukradkiem przemykając się poza samą rzecz, aż do czystej teraźniejszości, zasmucając nas lub moralizatorsko pouczając, do chwili kiedy sami stajemy się moralistami, twarz zwrócona wstecz otwiera szeroko oczy, ta prawdziwa zaś zaciera się powoli, tak jak na starych fotografiach i nagle Janusem jest już każdy z nas.”
“I tak właśnie ci, którzy oświecają nas, sami są ślepcami.”
“(...) nie ma bardziej zabójczych substancji niż te, które przenikają wszędzie, które wdycha się, nie wiedząc o tym, w słowach, w miłości, w przyjaźni.”
“Jeden wiatr – w polu wiał, Drugi wiatr – w sadzie grał: Cichuteńko, leciuteńko, Liście pieścił i szeleścił, Mdlał.”