Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "teraz tetta jego", znaleziono 24

„Myślałam, że jak będę duża, to będę miała jasne włosy i niebieskie oczy, i Niemcy nie będą chcieli mnie złapać. Będę umiała wyjść z getta i wejść do getta. I nikt mnie nie złapie”.
Ciarki przeszły mi po plecach. Najpierw słowa Betty o zgwałconym chłopcu, a teraz to.
Zrobiła ze mnie detektywa w wydziale zabójstw z doktoratem z psychologii, który mieszka i pracuje w waszyngtońskim getcie.
Cały świat nie jest ciekawie, ale w każdym miejscu są ciekawe rzeczy.
Cóż, przyjacielu- ogarnął go ramieniem Ryży Placek- jesteś młody, jeszcze nie umiesz przegrywać. Kiedyś życie nauczy cię tylko.
...rodzinne strony, to są rodzinne strony i niczym ich zastąpić nie można.
... kto przyjaciela znalazł, ten skarby znalazł.
Mudi spokojnie zamknął drzwi za Hakimami, poczekał, aż oddalą się poza zasięg głosu, następnie odwrócił się do mnie z furią w oczach. Uderzył mnie w twarz tak mocno, że upadłam na podłogę.
- Zrobiłaś to! Wrzeszczał jak szaleniec. - Wszystko zniszczyłaś. Wsiądziesz do samolotu. Jeśli tego nie zrobisz, to zabiorę Mahtab i na resztę życia zamknę cię w domu!.
To ja - powiedziałam.
-Gdzie jesteście? - warknął.
-W domu przyjaciela.
-Jakiego przyjaciela?
-Nie mam zamiaru ci mówić.
-Wracaj natychmiast do domu - rozkazał. Ton głosu był agresywny...
Nigdy nie opuścisz Iranu! Zostaniesz tu do śmierci.
Bardzo ciężki dzień. A jednak raz po raz odnajduję się w modlitwie. To zawsze będę mogła robić, nawet w najmniejszym pomieszczeniu.
Jestem pełna ufności, ale rzecz nie sprowadza się do wiary, iż życie zawsze dobrze mnie potraktuje, lecz do zaufania, że także w złych momentach będę akceptować życie i uważać je za coś dobrego.
Jakże popularne było wówczas w getcie powiedzenie, że po wojnie należy w Warszawie postawić pomnik Nieznanego Szmuglera. Bo przecież wielu poległo.
Czy to, co działo się między nami, było tylko przypadkowym splątaniem dróg, czy może chodziło o coś więcej? Z powodu tej Betty czułam się źle, jakbym popełniła jakieś wielkie przestępstwo.
Jeśli o uczestnictwie organizacji bojowej rewizjonistów w walkach na terenie szczotkarzy wiemy niewiele, to jeszcze mniej na terenie szopów Schultza i Toebbensa z kwaterą w sąsiadującej z murem getta szczątkowego kamienicy przy Karmelickiej 5.
Po getcie krążą uporczywe pogłoski, że wszystkie transporty - kierowane rzekomo do Wiednia lub w głąb Trzeciej Rzeszy - zdążają do strasznego obozu w Oświęcimiu. W jednym z ostatnich transportów wyjechał ostatnio wszechmocny do niedawna Rumkowski.
Prezes Rumkowski robi wszystko, żeby uzasadnić konieczność istnienia łódzkiego getta. Jego pomysł opiera się na założeniu, że getto zapracuje na siebie. Że stanie się w ten sposób ekonomicznie i ideologicznie opłacalne dla Rzeszy. Teraz cała nadzieja w tym, że Niemcy zaakceeptują ten punkt widzenia.
Jeden z budynków otaczających podwórko stał tak, że frontowa brama wychodziła na stronę "aryjską", a wyjście piwniczne wiodło wprost do getta. Budynek ów dawał licznym Żydom sposobność kontaktowania się z zewnętrznym światem.
Droga do byłego żydowskiego getta nie była długa - ale jednak dość długa dla dziewczyny na potwornie wysokich obcasach oraz chłopaka starającego się czuwać nad każdym jej chwiejnym krokiem. Widoki roztaczały się przed nimi fantastyczne. A rozmowa okazała się jeszcze bardziej fascynująca.
Osoby przywołane we wspomnieniach to zarówno jego najbliżsi, sąsiedzi, towarzysze niedoli w chwilach wywózki pociągiem do Estonii, jak i funkcjonariusze zarządu getta oraz niemieccy oprawcy. Balberyszski wartościuje i ocenia. Nie ma litości dla Niemców, takich jak Bruno Kittel, Franz Murer, Martin Weiss
- Podobno przyszedł rozkaz likwidacji getta! (...) Na ulicach roi się od ludzi. Istne piekło się rozpętało. Biegaja, krzyczą, lamentują. Próbują kryć się po piwnicach jak stado spłoszonych szczurów! (...)
- Osaczone szczury, kiedy już widzą, że nie mają żadnej drogi ucieczki, nie próbują się kryć.
- Tylko co robią? - zapytał ojciec.
- Atakują.
W kółko się gada o cenie sławy, ale chcesz wiedzieć, jaka jest prawdziwa cena? Pomiń pierdoły o utracie prywatności. Prawdziwą ceną jest to, że tracisz człowieczeństwo. Stajesz się rzeczą, przedmiotem lśniącym jak te merce na podjeździe. Dla biednych ziomali z getta jestem złotą drabiną z frykasami na każdym szczeblu. A dla tych bogatych białych chłopców żywą maskotką.
O tym, jak bardzo fałszywe było poczucie bezpieczeństwa podtrzymywane przez pieczątki Rady Żydowskiej, przeróżne niemieckie listy i inne rodzaje zapewnień, przekonywali się wszyscy dopiero wówczas, gdy pociąg przekraczał granice Holandii. Z powodu wyparcia rzeczywistości i fałszywego poczucia bezpieczeństwa większość Żydów nigdy nawet nie podjęła próby ratunku poprzez ucieczkę lub opór, w przeciwieństwie do Żydów w warszawskim getcie, realistów, którzy mieli za sobą wielowiekowy trening w odpieraniu antysemityzmu.
Wydawało się, że jesteśmy w domu, w prawdziwym teatrze, i że te świeczki, poustawiane na walizkach i garnkach, palą się na choince, że jesteśmy wolne. (...) Już nie uwięzione w tych zimnych, brudnych koszarach. Już nie z pustymi żołądkami i wiecznym strachem przed jutrem. Jesteśmy wolne, z dala od murów i bram getta, które skrywają tyle cierpienia i nędzy, gdzie na tysiące ofiar czyha śmierć (...)- tam myślami są wszystkie, a ich oczy w blasku dopalających się świec widzą przed sobą ten piękny, niezapomniany obraz jak żywy...Dom.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl