. / Kobietę Batorowej czytałam na chybcika - całkiem przyjazna.
Hryciowie na tle poprzednich dwóch tomów wypadają całkiem nieźle, chociaż bardzo zawiodło mnie to, że historia nie ma jednoznacznego zakończenia.
Pewnie gdybym się wtedy zabrała za pisanie byłaby to całkiem inna opowieść, bo ja byłam kim innym.