– Boisz się zimnej wody jak małe dziecko – ciągnął Issib
. – Przecież ledwo kropi, a poza tym to jest sierpień, a nie listopad.
Stęsknione wiosny dzieci biegały po podwórku, nie zbaczając na duże kałuże.
– Uczycie się przez sześć dni, pracując swoim umysłem, podczas gdy wasze ciało jest na wakacjach.
Zanim zdążyłem się podnieść, do celi wszedł mężczyzna ubrany w ciemny garnitur.