Ja zniechęciłam się do autorki po "12 pracach Herkulesa".
Po te pozycje, które Mery wymieniasz, na pewno sięgnę.
Ale byłam tak wypompowana pracą i jesienią chyba, że nie miałam siły nawet na czytanie.
Oczywiście takie pierwsze dziecięce książeczki były obrazkowe z materiału - do obślinienia - wiadomo praca rączka-buźka.
Nie będzie to tak ładna analiza jak w mojej pracy magisterskiej ale raczej tego nikomu by się czytać nie chciało.
Rankiem nie zjawia się w pracy i koledzy decydują się go odwiedzić.
A może sami zainspirujecie się zawartymi w tej ksiażce historiami i sięgniecie po pióro tudzież klawiaturę, by wzbogacić świat literatury o własne dzi...
Plus trochę pracy właśnie nad interpunkcją.
Nad książką zacząłem pracę latem roku ubiegłego nad Balatonem, w domu mojego węgierskiego przyjaciela.