Zapadła cisza.
. ;) A i jeszcze mam jedno pytanie.
Gdy szykowała się do wyjścia, Tomek zdążył dłonią na oślep smagnąć jej przedramię, dając tym samym znak, aby jeszcze chwilkę poczekała.
Brak jakichkolwiek oznak, odruchów, przebłysków.
Kiedy oboje znaleźli się w gabinecie, a Aisza usłyszała szczęk zamykanych drzwi jej fantazję popłynęły niczym lawina.