(Przerobiłam dwóch takich autorów, którzy poczuli się opinią moją na tyle dotknięci, że koniecznie musieli napisać mi jaka jestem beznadziejna, nieczu...
Potem się ocknąłem. – Dobra, to niech pan siłą woli przesunie tę butelkę. – Pokazałem leżący na ziemi plastik po wodzie mineralnej. – Magia nie działa...