Po jaką cholerę ktokolwiek miałby mnie porywać?
Dariusz Jakubowski, świetny rozgrywający ze szkolnej drużyny siatkarskiej, uczeń z równoległej klasy „D”, zwanej potocznie ogólnej i mój kolega z gimn...
Może miałem jakieś wyrzuty sumienia...?
Nie wiedział jakimi słowy zacząć prośbę o pożyczkę.
W promieniach ostrego słońca stałem razem ze swoimi towarzyszami na podwyższeniu, wciśnięty w mundur galowy, w którym tak się podobałem Ruth.