Piotr nie znał osobiście biskupa Wacława Jelonka, ale widział go w firmie już kilkukrotnie.
Jeden z kolegów był o dwa lub trzy lata starszy i wprowadzał nas w tajniki gry „w noża”, co polegało na rzucaniu nożem w ziemię i zakreślaniu odpowied...
Znał go bardzo dobrze... znak że za chwilę To się wydarzy.