Komedia o czasach, gdzie niemożliwe stawało się rzeczywistością, a powiedzenie "Polak potrafi" przybierało formę cielesną.
A żadna nie przychodzi samotnie, ale wprowadza imiona innych i jedna każe łaknąć drugiej."
Ból minął jak ręką odjął ale ohydny smak metalu pozostał, wkręcając się w jego język i drażniąc kubki smakowe.
U mnie w pewnym momencie w 3 LO omawialiśmy w poniedziałek jedną lekturę, a na czwartek była kolejna, jasnym było, że nikt nie zdążył czytać żadnej.
Gdyby spojrzenia mogły zabijać… Nasypuje dwie łyżeczki, patrzy pytająco, a ja kiwam głową, że tyle wystarczy.