Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Oliveira i Maga mają wiele wolnego czasu, aby spacerować, błąkać się po mieście i w zwyczajności odkrywać magię, poezję.
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Tyle czasu milczała, a obecnie nie mogła przestać mówić.
Widzę, że okładka Wam się spodobała, to teraz czas na fragment :-) Bella wstrzymała oddech.