Osobnik ten nie miał ani nosa, ani ust, ani powiek.
Nimissil zajmuje się pilnowaniem skarbów, dlatego też jej oczu nie zakrywają powieki.
Kiedy moje powieki zaczynają opadać oddaje się przyjemnościom, jakie przygotowała dla mnie podświadomość.
Franek przymknął powieki i wsłuchał się w ciche tik-tak, chrup, zgrzyt, tink-tink, cyk-cyk.
Z trudem podniosłem opuchnięte powieki i nauczony doświadczeniem starałem się rozejrzeć, nie dając po sobie poznać, że się ocknąłem.
Na plecach miał ogromne futro czarnego niedźwiedzia, a na głowie czapkę z najprawdziwszego lisa.
Powoli rozklejam powieki i próbuje określić miejsce, w którym się znajduję, ale widzę tylko zamazany obraz.
Idealnie okrągła piłka w biało czarne łaty, toczona linią prostą, stała się dla niego relikwią niezbędną dla normalnego funkcjonowania.