– panicz zerwał się na równe nogi. – To jest, żarty sobie stroisz?
Wiedźmin zostawił mi też swoją porcję a sam dał susa w krzaki.
Towarzysze paniczyka składali w ciszy obozowisko z niemrawością dobrze znaną każdemu podróżnemu wyciągniętemu rano z ciepłego śpiworu na poranną szaró...