– panicz zerwał się na równe nogi. – To jest, żarty sobie stroisz?
Na ten znak część jej ludzi zaczęło zachodzić Yungwara z lewej a część z prawej strony, jednak paniczyk ani żadnej z jego przestraszonych wojów niczeg...
Towarzysze paniczyka składali w ciszy obozowisko z niemrawością dobrze znaną każdemu podróżnemu wyciągniętemu rano z ciepłego śpiworu na poranną szaró...