W maju żyłam tylko świetną biografią Miłosza, którą czytam już trzeci raz: @Link Przeczytałam w międzyczasie drugą część bardzo dobrej trylogii Adali...
Wiem, że oni mają inne zainteresowania, a czytanie odbierają jako przejaw kujoństwa.
Hmm, mi się wydaje, że te "lepsze" polskie książki nie mają wystarczającej promocji, reklamy.
Dla fanów popularnonaukowej literatury to jest odkrycie tego roku bo ten rynek jest zdominowany przez amerykanów a prof jest jak najbardziej polski.
Nie mogłem jej czytać a la long (używając stylistyki prof.
Nie trzeba chyba reklamować stylu pisania Irvinga - czyta się jak większość jego książek bardzo lekko - choć sama tematyka bynajmniej lekką nie jest.
Ale i tak jest dobrze, bardzo fajnie się czyta. 3.
Natomiast jeśli chodzi o sam tytuł, to wiąże się z nim zabawna historia.