Nie tego się spodziewał po starym, dziwacznym domu na odludziu.
Stałe towarzystwo Mebbekewa byłoby po prostu nieuniknioną ceną za mieszkanie w przybytku bogów.
No, czyli w zasadzie dwie, bo i Wałęsa, i nasz miłościwie panujący, a więc zarówno stary, jak i obecny prezydent.
Uniwersum dziś znane jako: Star Wars/Gwiezdne Wojny.
"W samym sercu morza" czy lepszy stary "Moby Dick"?