Mam już swoje lata, a w tym czasie zebrało się trochę doświadczeń zawodowych, gdzie miałem okazję pracować i obserwować prace kobiet-liderek.
Bóg, w którego ona nigdy nie wierzyła, bo nie miała czasu, by się nad nim zastanowić.
A leżenie z ustami w wykładzinie wcale nie było miłe, bo jakoś od dawna nie znalazłem czasu, by ją odkurzyć. – Biuro Ochrony Rządu – powiedział ktoś. ...