Zdarza mi się czytać przy jedzeniu, ale, podobnie do Black_Vampire, raczej przy słodkościach czy owocach aniżeli przy konkretnym posiłku.
Czytam, co wpadnie mi w ręce.
W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.
Często też piszę kolejne rozdziały "na żywioł", natomiast czasami rozpisuję je wcześniej w moim "świętym zeszycie", jak go nazywam.