Jak wyglądałby Twój "rodzinny" koszmarny sen?
Sen nie nadchodził.
Dopiero wezwany na pomoc syn sąsiada zdołał przerzucić dźwignię ze wstecznego na luz, a w tym czasie etui z okularami przeciwsłonecznymi, nieodzownymi...
Wrzesień dobiegał końca, a wieczór uspakajał aurą za oknem.