Podobno magazyny zewnętrzne dają ciała, ale nie wiem, bo inne moje zamówienia przychodzą w terminie.
U mnie styczeń wypadł przeciętnie - przeczytałam siedem książek, które razem dają prawie 3300 stron: 1.
Odświeżę temat, ponieważ mam kilka kolejnych propozycji. 1.
W tym miesiącu przeczytałam mniej niż w lutym, bo tylko siedem książek (matura daje o sobie znać), które razem dają nieco ponad 2,8 tys. stron: 1.
Dzisiejsza noc pod znakiem backstage'u... uwielbiam patrzeć muzykom przez ramię, zaglądać jak tworzy się muzyka podczas występów, jak zerkają na siebi...
Ha, dobre pytania, bo dają okazję przemyśleć sprawy, jakie umykają w natłokach przeróżnych.
A była to książki z masowej produkcji, czy też z UW?