Przekazy historyczne mówią o bodajże trzech synach (jednym w pełni legalnym) a lady Godiva najprawdopodobniej była jego drugą lub kolejną żoną.
Facet, który siedział obok niego płynnym ruchem ściągnął z głowy kominiarkę i wrzucił ją z obrzydzeniem na tylną półkę, drugą dłonią cały czas celował...
– Raso, moja droga, czy aż tak bardzo boisz się starości?