Dorzucę parę kwiatków z moich lektur, choć - trzeba przyznać - pojawiały się tam dość akcydentalnie: K.Bielecki: Zsunęła się z krzesła.
Pamiętam, gdy byłam małą dziewczynką, mój dziadek opowiadał mi bajkę „Jaś i Małgosia”, opowiadał o konikach, śpiewał wymyślone przez siebie piosenki.
Rozciągająca się od 1950 roku do czasów współczesnych powieść, stanowi emocjonalną i niezapomnianą lekturę.
Rozciągająca się od 1950 roku do czasów współczesnych powieść, stanowi emocjonalną i niezapomnianą lekturę.