Noam ma niezwykłą moc – jest nieśmiertelny.
Dorota od lat żyje pod jednym dachem z mężem despotą, stwarzając na zewnątrz pozory normalności.
Jest lato, żar leje się z nieba a spiker radiowy donosi iż tropikalne upały utrzymają się jeszcze cały tydzień.
Sam wyścig jest zarówno mozolną podróżą w głąb znanego nam świata, dosłownym odkopywaniem kolejnego metra zawalonych korytarzy, jak i zapierającą dech...
Słońce rzucało krwawą poświatę na ściany i słomiany dach niskiej glinianej stajni.
Bez wątpienia siła była kobietą, i to nad wyraz zaradną.