Stałem osłupiały z otwartą buzią na środku chodnika, w środku zatłoczonego miasta.
Nagle Kamilka usłyszała ciche słowa. – Dlaczego nas wyganiasz?
Mimo tego, cichy acz rozrywkowy sposób bycia chłopaka, owocował wieloma kręcącymi się obok niego kolegami oraz koleżankami.