Wygoogluj sobie adres jakiegoś sympatycznego biura poselskiego w Twojej okolicy i im zadaj to pytanie.
Ojciec przebywał wtedy w górach na granicy pustyni i badał dzikie zwierzęta.
Listy nie pomagały, odległość stawała się wręcz wyczuwalna, każda mila przydawała ciężaru niewidzialnemu kamieniowi zalegającemu na piersi.