Docierasz do podziemnego lochu, gdzie w cynowym kociołku waży się eliksir.
To nie rezygnuj :) Zresztą niektóre osoby, które najgłośniej krzyczały, że odchodzą, jakoś daleko nie zaszły, bo wciąż się udzielają na LC, także foch...
Wiesz, to nie jest foch, zrobiło mi się po prostu przykro, bo w moim odczuciu zostałam bezpodstawnie zaatakowana.