Moja misja specjalna to zakupy w „Biedronce” w godzinach szczytu, czyli największego natężenia starszych Pań w wózeczkami typu „emerytka.
- Nie mam zdania o waszej whisky, w ogól mało dbam o whisky Zajęły pokoje w opuszczonym opactwie na posiadłości mojej rodziny.
Jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Moja mama nie musiała siedzieć przy mnie i się ze mną bawić.
Ale, wiesz, moja praca nie daje mi dużo możliwości na odpoczynek, zwykle po kilka dni nie ma mnie w domu, a kiedy już przyjadę, to jest tak mało czasu...
– Raso, moja droga, czy aż tak bardzo boisz się starości?