Odcinek drugi to klapa zupełna, jeśli nie brać pod uwagę ostatniej sceny, która jest tak zaskakująca, że aż mi szczena opadła.
Nie warto brać się też za ekranizacje książki Udław się i Eragon (elfy bez spiczastych uszów, krasnoludy wielkości ludzi...).
Szkoda, że umarł, aczkolwiek nie chciałbym żeby moje dzieci brały z niego przykład.