:) Do planów doszedł kolejny - "Noc listopadowa" - czuję, że to nie będzie łatwa lektura. 1.
Całe szczęście szybko doszedłem do siebie.
Te zachłanne ręce Tobą są, bo to już nie ty Tele szoł i tele gra, przyrząd do lizania ran But na prąd dojdzie stąd gdzie chcesz Matka Boska w chuści...
Na samym początku, przy pierwszych powieściach, mocno wsłuchiwałem się w ich uwagi odnośnie treści, ale potem doszedłem do wniosku, że robi się z tego...
Od tej pory smok mieszkał ze mną w pokoju, z czasem rósł coraz bardziej i nie wystarczał już mu słoik, zamieniłam go więc na pudełko po butach.
I uciekając przed niemieckimi bombami, wyniosła z domu garnek, jeden but (drugi miała na nodze) i trzy książki.
Na razie szło dobrze.
Musze tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy.