Czyli umarlaków, którzy przekręcili się mając tyle właśnie lat.
Z SQN również problemów nigdy nie miałam.
Byli oni w stanie stworzyć dobrą muzykę, a przynajmniej na tyle innowacyjną żeby kupiły ją wytwórnie, więc mieli w sobie Bożą iskrę.
A ja mam pytanie do współpracujących z Sonią Dragą.
Jak zawodowy aktor podnosił dramaturgię podwórkowej draki. - Ona mnie tak strasznie podrapałaaaaa!