Moje okno wychodzi na ich podwórko i zawsze to słyszę, mega przeszkadza.
Ale coraz mniej, bo zdecydowanie (pomijam tu czynnik oczywisty - czytaj ludzi i tzw,. fajność, no i oczywiście moich ulubionych adminów - cholera, sam...
I ogólnie większość ludzi się śmieje "że teraz w miejscu publicznym to lepiej głośno pie***ć, niż cicho kaszlnąć".