Ale tak generalnie dostając do recenzji zbiór opowiadań powinniśmy oceniać całość, a nie poszczególne teksty.
Ból minął jak ręką odjął ale ohydny smak metalu pozostał, wkręcając się w jego język i drażniąc kubki smakowe.
Mamy świetnych autorów, serie w stylu "Mistrzowie komiksu" czy "W.
A była to książki z masowej produkcji, czy też z UW?