(A to wszystko dlatego, że znowu poszłam po chleb, ale była promocja i wyszłam objuczona jak wół, i zrobiło mu się mnie szkoda.)
We wrześniu lub październiku (czyli już o nich zapomniałam, bo dawno) wypożyczyłam z biblioteki kolejną porcję staroci (bo ostatnio lubimy stare ksią...