Przeprowadziłam już bardzo wiele wymian z użytkownikami stron: Na Kanapie, Lubimy Czytać.
Naturalnie nie odpowiedział, za to usłyszała od strony swoich stóp: „Psychiczna jakaś, gada do sufitu”.
Tego nikt nie podważy, to jest niezaprzeczalne.
W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.
Przy czym nawet młody książę nie śmiał podnieść ręki na stare witraże w wieżach, pamiętające jeszcze pierwszych Aellinów.
Rozglądałam się na wszystkie strony, jednak nigdzie jej nie zauważyłam.
Nigdy nie pamiętał o wpływie stali, a ja nigdy nie pamiętałem, żeby mu przypomnieć, więc wina leżała po obu stronach.
Do ósmego roku życia Nafai zawsze odbywał tę podróż w obie strony w odwrotnej kolejności, kiedy matka zabierała go razem z Issibem do domu ojca na wak...