Szybko się zarejestrowałam, aby te parę słów napisać do Ciebie.
Leciwy osioł podskubywał wyschniętą trawę, szarpiąc uparte źdźbła i przeżuwając je nerwowo, jakby za chwilę miał zostać zagoniony do pracy.
Las, droga, tablica, WITAMY W WASHINGTONIE.
Drużyna A (bosz, jakie to było durne!)