Piotr postanowił nie pytać chociaż mocno go kusiło - niedługo pewnie będzie go stać na taki prezent dla babci, bo ten babciny zaczął się już utleniać ...
Leżąca na ziemi Iwona miała ograniczone pole widzenia.
Książka mocna i szczera do bólu.
Piłem, słuchałem szumu w dole, rozkładałem ręce, rozkładałem dłonie szeroko, by każdym wolnym porem chwytać lipcowy wiatr.