(w latach przestępnych 260.) dzień w kalendarzu gregoriańskim.
Zdjęcie sygnowane datą 12 lipca 1905 roku z pewnością nie było utrzymane w konwencji swoich czasów.
Wprawdzie lato jeszcze się nie skończyło, ale wakacje niestety tak, a już za dwa tygodnie początek astronomicznej jesieni.
Wyhodowany przez lata noszenia blachy wielokroć ratował moją skórę z opresji.
(w latach przestępnych 275.) dzień w kalendarzu gregoriańskim.