A może po prostu lubicie chodzić do kina nie zaprzątając sobie głowy takimi sprawami?
Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli.
Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie prace.
Po prostu nic jej nie obchodził byt nadprzyrodzony, który teraz gapił się na nią z każdego krzyża w morzu krzyży.
Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.