- starzec żarliwie - Mamy taki sposób, że w tym miejscu - przyłożył sękaty palec do mojej skroni - robimy małą dziurkę przy pomocy dłutka.
– Tak to ze mną ostatnio jest
Weź sobie dwadzieścia próbówek i napełnij tymi kwasami i zasadami – wskazała palcem na kilka litrowych słoików. – Potem patrz na tablice rozpuszczalno...
Ruszyłem palcem i, Bogu dziękować, zobaczyłem wątły płomyczek.