Odsuwam zasłonę i spoglądam na właścicielkę, stojącą przy fotelu z klientem.
Otworzył furtkę, pokonał schody, otworzył gankowe drzwi, przeszedł niezbyt długi korytarz i zanlazł się naprzeciw wejścia do niewielkiego salonu, gdzi...